Sorry Polsko! 'Nie oddałabym Ci Polsko ani jednej krwi!' Nie gdy jesteś ma Ojczyzno taka jaką jesteś teraz! Zmień się Polsko, zmieńmy Polskę by warta stała się naszej miłości i przywiązania!
Och tak, 'Sorry Polsko' Marii Peszek był jednym z hitów Manify :]
Szkoda, że samej wokalistki nie było...
Ale, co po takim wstępie można wywnioskować? Wciąż jestem całym swym umysłem na Manifie! Cholera, muszę się uspokoić, za miesiąc egzaminy!
Guten Abend- po niemiecku, first time.
14 marca 2013, mój dzień bez wątpienia nie ma porównania z tymi z życia Virginii...
Czwartek, 14 marca, 1918r.
Virginia jest "rozdarta przez wątpliwości: czy wolę dostawać cudze książki, czy też bez przeszkód pisać własne" (ponieważ Virginia otrzymała książkę o Pepysie [Samuel Pepys?] i spędziła cały wieczór na czytaniu jej)
9 lat później... poniedziałek, 14 marca 1927r.
![]() |
Vita Sackville West |
"Chociaż jestem zirytowana, że dzisiejsza poczta nie przyniosła mi wiadomości od Vity (kochanka, z którą Virginię łączyła wyjątkowa więź), podobnie jak zeszłotygodniowa, zirytowana sentymentalnie, a częściowo z próżności- to muszę jednak zanotować, że zeszłej nocy począł się pomysł na nową książkę." Nocą Virginia 'poczęła fantazję', otoczyła ją 'promieniami kilku scen'. "Dwie kobiety, ubogie, samotne na najwyższym piętrze domu." widoki, chmury, samoloty. 'Wszystko ma się obrócić w perzynę. Ma zaistnieć sugestia safizmu. Główną nutę ma stanowić satyra- satyra i dzikość.' Na widoku. 'Sny o złotych kopułach. Satyrycznej ocenie poddana zostanie moja własna skłonność do liryki. Wszystko będzie wykpione. A na końcu trzy kropki ... tak."
Oki, teraz mój dzień ;]
14 marca, 2013r.
Do szkoły na 8.00, wstałam koło 7.00. Miałam wstać, ponieważ na tę porę ustawiłam sobie budzik, o 6.00 by zdążyć się jeszcze pouczyć na angielski i poprawić wypracowanie.
Nie wyszło bo znów 10 razy 'Break the chain' ;] Uzależniłam się od tej piosenki, od Manify, haseł, feminizmu, indywidualizmu (o ile od czegoś takiego można się uzależnić), swoich pięknych równościowych, wolnościowych przekonań. Lecz nie- nie dam znów memu umysłowi uciec, nie pozwolę zastąpić go, nawet na czas najkrótszy, mrzonkami, marzeniami, fantazjami... W końcu to ostatnie klasa! Nauka czeka.
Więc na 8.00. W szatni gadałyśmy z koleżankami przez co wszystkie spóźniłyśmy się na geografię- jakieś 7 minut ;p Na samej lekcji 'Energetyka w Polsce', idąc na skróty w swym opisie mogłabym napisać zwyczajnie- nudy. Lecz nie. Ponieważ dzięki właśnie treściom poznanym na tej lekcji złożyłam honorowe postanowienie- założę w przyszłości elektrownię wodną, na tyle niewielką by nie skrzywdzić maleńkich i tych większych rzecznych istotek :] Taka sensowna alternatywa dla elektrowni wykorzystujących węgiel brunatny i emitujących do atmosfery paskudnego dwutlenku siarki w efekcie niszczący bioróżnorodność roślinną, głównie, kwaśnymi deszczami! Jestem feministką, jestem pacyfistką, kocham też naturę, więc, chcę ją chronić w takim stopniu jak tylko mogę- proeko :]

"Im bliżej natury jesteśmy, tym więcej czujemy w sobie Boga."
Johann Wolfgang von Goethe
"Choćbyś naturę widłami wypędzał, ona i tak powróci"
Horacy
Oki, co dalej? Co po geografii, tej uświadamiającej lekcji?
Historia, dowiedziałam się, że nie muszę, dzięki zdobytemu- trzeciemu miejscu- pisać sprawdzianu ;] Poza tym nudy- jakaś rewolucja rosyjska na początku XXw., klęski armii carskiej z Japończykami... Nic ciekawego ;p
Matematyka- nudne zadania, obliczanie pola i objętości kuli.
Chemia- zmiana klas- mieliśmy w świetlicy, tam nie ma nawet porządnych ławek, siedzieliśmy przy stole do tenisa... Rysowałam Istotnicę Manifę, zrobiłam jakieś zadanie o glicerolu, i koniec.
W-f. Przed nim długa przerwa- słuchałam muzy i śpiewałam głośno 'dance, cause I love' ;p koleżanki były niezadowolone, ale miałam to gdzieś. Na samym już wfuefie uczyłam się trochę z angielskiego, matmy, czytałam moją książkę o Studiu Ghibli, opowiadałam koleżance i koledze o Manifie ;]
Planowo ostatnia lekcja- angielski... Kartkówki nie było! Pani totalnie zapomniała. Ale za to- sprawdzała wypracowania. Miały tylko trzy osoby! W tym ja- naturalnie. Tak się napociłam nad tą pracą... dostałam 6 :] Podobała się pani, lecz przestrzegła mnie, że jeżeli napiszę coś takiego na egzaminie, nie dostanę nawet jednego punktu (znacznie przekroczyłam limit słów)
Whatever. Dwie dodatkowe godziny matmy... koszmar, na pierwszej pisałam poprawę sprawdzianu, na drugiej- zadania na konkurs (jutrzejszy ;[)
Do domu! Marsz w rytmie 'Break the chain', dynamiczny, pewny, energiczny, dumny ;]
W domu- obiad, znów słuchanie Manifowych hitów!
Potem... znów matma :[, kilka zadań do 18.15 wykonanych, podczas tego wykonywania, słuchałam- niezła odmiana- muzyki klasycznej, 'Tańce połowieckie' 'Marsz Radeckiego' 'Tańce węgierskie nr 5' ;] Szybka zmiana stroju i idę biegać.
Straszliwa śnieżyca mnie jednak nie straszna ;] 'Kaze no tanino Naushika' z filmu Ghibli (zaliczany do Ghibli, choć wyprodukowany wcześniej od założenia studia) "Nausicaa z Doliny Wiatru), tradycyjnie od kilku dni' "Break the chain", u celu kilka ćwiczeń fizycznych, boksowania brutalne (bo podczas słuchania 'Mein herz brennt' Rammsteina) worka treningowego w jednym z mych magazynów. Lubię się czasem na czymś porządnie wyżyć- rozładowanie złej energii na coś nie na kogoś- dobra metoda!
Powrót, krótka dyskusja z rodzicami (biedna ja! samotna, nierozumiana, opuszczona, wyjątkowa, naznaczona! Nie mogę w to uwierzyć- runęła wieża wartości moralnych, nauki poszły w zapomnienie, upadek, wyplute szczątki ostatnie humanizmu, 'samo mięso duszy, ja porno ja miazga' 'ej Wy, ludzie psy...')
Zjadłam na kolacje jakieś podle smakujące płatki zbożowe z mlekiem oglądając Sex and the city. Potem 'Hala odlotów', aż do teraz, gdy już mam zamiar się z Wami żegnać!
Manifa pożegnała mnie hitem Marii Peszek 'Sorry Polsko', ja Was nim przywitałam :]
"Sorry Polsko, wybacz mi", jestem inna, jestem feministką, jestem pacyfistką, jestem innowierczynią, jestem pro-eko, jestem mniejszością...
"Człowiek będzie zupełnie wolny tylko wówczas, gdy otoczy się światem całkowicie stworzonym przez siebie." Georg Wilhelm Friedrich Hegel
![]() |
DOBRANOC :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz