środa, 4 września 2013

can't fight the moonlight


"HAVE A NICE DAY, COYOTE GIRL..."
4 wrzesień, dwa dni lekcji, wakacyjny żal

Sens wszelkiego działania kryje się w wolności. Naprawdę. Nasze marzenia, pragnienia niewielkich radości zależą od- jakie to nieładne słowo- samokontroli. Jeżeli nie potrafimy siebie trzymać w pewnych spokojnych i swobodnych ryzach, nie możemy działać i spełniać marzeń. To jest dosyć proste, trzeba w to uwierzyć.
Więc mam już za sobą dwa dni z trzech lat. Wracam do domu z koszmarnym bólem głowy i wycieńczona do granic. Codzienne dojeżdżanie- znów to powtórzę- będzie mordęgą, ale nic z tego- nie poddam się, mam w sobie tyle siły. Każdy z nas skrywa w sobie niewiarygodny potencjał, sęk tylko w umiejętności wykorzystania go :]
Dwukrotnie już musiałam czekać na przystanku ponad godzinę na busa. To chyba przez moją nieuwagę- dziś bowiem wysiadając z busa zapytałam kierowcę dlaczego nie było dojazdu o wyznaczonej na rozkładzie godzinie. Ależ był! Ach, ja gapa, na cóż mi ten mój świat kiedy odcina mnie od rzeczywistości zupełnie? Godziny... Godziny stracone, ale przeszłe.
Nie kiwajmy naszymi myślami nad tym co było, należy każdego dnia, w każdej minucie czuć się jak świadomy nowonarodzony. Rzecz jasna pozostaje kwestia konsekwencji złych rzeczy przeszłości, ale i to już należy do teraźniejszości. 
W szkole jest dosyć nudno i sennie. Nikt nie lubi horrorów, Japonii, Virginii Woolf... Raczej jak byłam, tak póki co pozostanę obcą indywidualistką. Nauczyciele raczej nie są straszni, ale dzisiejszy WOS i historia uświadomiły mi, że liceum to zdecydowanie nie zabawa 'kinder-garten', nie przelewki... Nauki czas zacząć!
Lecz zanim to... Wciąż oglądam chociaż jeden film na dzień ;] 
 Tajwański 'Invitation only' przed dwoma dniami.
Wczoraj hongkońskie 'Oko'.
No i dziś- dla odmiany nie horror- amerykańskie 'Wygrane marzenia' (stąd ten utwór początkowy ;]).


 Dzisiaj idę pobiegać. Biorę mp4, papierosa, zapalniczkę, ciepły sweter i ruszam w trasę przez ciemne lasy wschodniej Polski... :] Wątpię bym później napisała, na razie sporo rozważań jestem zmuszona ukryć pod zasłoną braku czasu, lecz znajdę go, znajdę tego Pana, Władcę minut, sekund, Godzin.... Sayonara/:]///;]
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz