piątek, 5 kwietnia 2013

5 kwiecień

Mikrokosmos nieregularnych kształtów ciał w ustach żaby
Hei! :] Jest już 6 kwiecień, ale- ponieważ nie czuję się gotowa na nowy dzień- nie zaakceptuję tej cyferki w dacie! Więc dziś- 5 kwietnia, ostatni dzień szkolnego tygodnia, piątek wielkich planów, szalonych marzeń, ustalania stopnia gotowości do wejścia w dojrzałość i odpowiedzialność za siebie... 'Przez całą noc'... Ach, ukochana Cyndi. Na bank nie będę siedzieć świadoma z otwartymi oczami przez całą noc, ale jeszcze kilka chwil, kilka godzin;]

'Nie mamy przeszłości do której moglibyśmy wrócić...' ('we have no past we won't reach back')- pierwsze słowa refrenu jednej z moich ulubionych piosenek elektryzującej Cyndi Lauper lata 80.! Ach, cóż to były za uczucia wzniosłe (no, proszę opacznie nie rozumować, 'wzniosłe' tak na swój młodzieńczy, dziki, swoisty sposób), emocje i ten nieustający wakacyjny 'chybot' głową, jakież ja wtedy całym sercem czciłam ideały? 'Miłość, pokój, muzyka'? Jakże hipisowsko to brzmi, woodstockowo, buntowniczo pewną drogą. No, ale- to były właśnie gloryfikowane- słusznie- wartości. Dziś doszły do nich jeszcze trzy dodatkowe 'Wolność, równość i siostrzeństwo' :] Ale... o czym ja piszę?! Lepiej będzie jeśli przepiszę tu swój cudownie pełen artyzmu godnego prymitywistki [żadna tam skromność, kto w końcu powiedział 'Wiem, że nic nie wiem'? hę? Ojciec filozofii- Sokrates!], utwór poetycki napisany po poznaniu inspirującej postaci Vasumitry, połączeniu jej 'fachu' z katharsis duchowym i z wykorzystaniem sugestii niedelikatnej safizmu (czy Virginia się tego obawiała?). 
Więc przeczytajcie...
Chełmowski; Odlot Żurawi
Jej List pożegnalny

Półnaga przytula się do Vasumitry,                                        
która przekazuje Jej swoje uczucia
coraz głębiej wtula się w jej szyję
by wyraźniejszy czuć zapach
teraz jest jak rozumny, uduchowiony ptak
żegna się z jaźnią
żegna z pozorami wolności
z jarzmem łańcucha z ogniw- łez
znika
zwycięża
zamyka za sobą ciężką bramę
już na stulecia oddzielając
ludzką rzeczywistość
od wywyższonych duchowości
Ona
jest po Drugiej Stronie...

Czemu 'Odlot żurawii'? Chyba chodziło mi o sam 'odlot' jako forma zmiany otoczenia, jako forma w ogóle zmiany zupełnej, opuszczenia, posłania w zapomnienie życia dotychczasowego, przejście z profanum do sacrum- czyli zwyczajnie śmierć. Ale śmierć niezwyczajna, śmierć wyjątkowa, śmierć z własnej woli- lecz nie samobójstwo. Nie wiem konkretnie o co chodziło bohaterce tego utworu, dziś już się nie dowiem, bowiem zbyt późno na interpretacje ;]
Co się dziś wydarzyło? Czy coś wartego opisywania? Na pewno. Wiele ciekawych sytuacji i spojrzeń w oczy. 'Uranowe uszy' na polskim, słuchanie swego melodyjnego głosu. Usługi, transport lądowy i rzecz o tragicznym stanie polskich dróg na geografii- myślenie o niczym. Zastępstwo na matematyce, sprawy japońskie, ostatni kataklizm i heroiczna postawa Japończyków. Znów przyjemne oczyszczenie, wewnętrzna z jaką odwagą tłumiona ekstaza na lekcji religii podczas oglądania 'Pasji'- Jezus z szat obnażony... Jezus przybity do krzyża... Jezus umiera na krzyżu... Geneza wybuchu I wojny światowej, początek pierwszej drugiej dekady XXw. wojny bałkańskie, serdeczne porozumienia, trój... sprawy ;] i ostatnia lekcja, ach, a przedtem na przerwach tylko spojrzeń i tylu spojrzeń których uniknąć zdołałam wbrew swej woli, tyle przelotnych myśli określających me stosunki z ludźmi... no więc ostatnia lekcja- doradztwo zawodowe. Grzebanie w korzeniach swego drzewa genealogicznego. Ejże, nigdy nie lubiłam babrać się w ziemi... Ależ to niemiłe było- treść poprzedniego zdania. Nie chce mi się go kasować, dlatego wolę przeprosić siebie za niego już tutaj ;P. Koniec- no i te w szatni narzekania i pożegnania i zniechęcenia... 
A w domu... egzorcyzmy, Nicole Obry, święta inkwizycja, makabryczne tortury... Oto czym przedegzaminowo się raczę. Do tego mnie ciągnie.
Potem sen, długi sen. Bieganie, boksowanie, całkiem umiejętne wykorzystywanie piły ręcznej... I 'Słowo na L'- serial, który od wczoraj oglądam :] Sex and the city odłożony.
2.34... Nie chce mi się spać, ale chyba bardziej nie chce mi się pisać.Dobranoc! :]

 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz